Damian Szewczyk
Jak wiecie, od dawna interesuję się chmurą obliczeniową i tym, jakie możliwości oferuje. Dlatego dziś chciałem przedstawić Wam jeden z modeli tej usługi – PaaS, oraz podzielić się moimi spostrzeżeniami na jego temat.
O tym, czym jest chmura możecie przeczytać tutaj, ja zajmę się dziś tylko jedną z jej części. PaaS, czyli Platform as a Service (platforma jako usługa) jest platformą cloud computing skierowaną do developerów. Aby korzystać z usługi nie trzeba nic więcej poza komputerem oraz połączeniem z siecią – wszystko co potrzebne do pracy, czyli sprzęt i środowisko przechowywane są w chmurze, a my łączymy się z nimi za pomocą klienta, którym może być na przykład Google Chrome lub Opera! Usługi PaaS obejmują projektowanie aplikacji, rozwój, testowanie, wdrażanie i udostępnianie.. Pozostałe usługi to m.in. możliwość pracy zespołowej, integracji usług sieciowych, integracja baz danych, bezpieczeństwo czy skalowalność. Korzystając z tej usługi nie musimy przejmować się niczym innym poza pisaniem aplikacji. Dbaniem o stabilność systemu, jego aktualizowaniem i zabezpieczaniem zajmuje się usługodawca. Jeżeli będziemy chcieli przenieść nasz kod do innego dostawcy usługi możemy mieć z tym problem, ponieważ jedni oferują chmurę z ogólnymi językami, a inni własne rozwiązania. O ile będziemy chcieli przeprowadzić się z ogólnego środowiska do ogólnego, to nie będzie z tym najmniejszego problemu. Komplikacje mogą wystąpić, gdy będziemy chcieli przejść na przykład z usługi oferowanej przez Google do środowiska ogólnego.
Mówiąc krótko, PaaS to na przykład PHP, Ruby, Java, C++ dostępne i gotowe do pracy z poziomu przeglądarki. PaaS jest ulokowany „pomiędzy” IaaS, czyli Infrastructure as a Service (infrastruktura jako usługa) będącym podstawą cloud computingu a SaaS – Software as a Service (oprogramowanie jako usługa), stojącym najwyżej i obejmującym swoim zakresem najmniejszy obszar w „piramidzie chmury”. W przypadku modelu IaaS usługobiorca dostaje wirtualną maszynę, dostosowaną do jego wymagań (RAM, HDD, CPU), której zapewniamy system operacyjny i potrzebne nam oprogramowanie oraz aplikacje. Natomiast w modelu SaaS usługobiorca wykupuje konkretną usługę, na przykład kreator stron www.
Moim zdaniem PaaS jak i cała chmura są przyszłością Internetu i całej branży IT. Już teraz widać tendencję do tego, że firmy, dążąc ku oszczędnością redukują swoje działy, i zatrudniają do poszczególnych zadań ludzi z zewnątrz, skupiając się tylko na tym, co jest ich wąską specjalizacją. Pozwala to zmniejszać koszty, oraz iść w górę z efektywnością tworzenia produktu czy usługi, który jest sprzedawany. W tym jest właśnie przyszłość. I dlatego Platform as a Service może w niedługim czasie stać się podstawową platformą, na której będą tworzone aplikacje. Korzystanie z PaaS-a pozwoli programiście skupić się na tym, co umie najlepiej, czyli na pisaniu linijek kodu. Tworząc w chmurze programista cały ciężar panowania nad tym, co znajduje się poniżej aplikacji przerzucane jest na dostawcę usługi, czyli kogoś, kto robi to codziennie i zna się na tym zdecydowanie lepiej niż Ty, czy Twój kolega! Nie bawisz się w administratora, nie martwisz się o sprzęt czy stabilność środowiska w którym piszesz i testujesz swoją aplikację. Dostajesz narzędzie do dynamicznego zarządzania wykorzystywanymi zasobami, korzystasz z tego, co jest Ci potrzebne.
Przewidywana popularność PaaS stała się rzeczywistością. W 2011 roku z usługi PaaS skorzystało 9% użytkowników, a 25% użytkowników rozważało korzystanie z niej. W kolejnym roku ilość korzystających z PaaS użytkowników wzrosła o 7 punktów procentowych do 16% .
Dużą zmianę można zauważyć w roku 2018. Według badań IDG z usługi PaaS skorzystało 61% użytkowników chmury. Daje to jasny obraz tego, że PaaS jest nadal usługą na topie i jej popularność nie ustaje. Badania przewidują jej systematyczny rozwój.
A Wy co sądzicie na temat PaaS-a i cloud computing? Podzielcie się swoimi opiniami!
